Sezon na jabłka uważam za otwarty! Pomimo nieudanego sezonu dla sadowników, polskie jabłka pojawiły się w sklepach. I trafiły idealnie z czasem, bo akurat naszła mnie ochota na jabłecznik. Co prawda poszłam na łatwiznę, gdyż wykorzystałam do ciasta słoik musu jabłkowego, który robiłam 2 lata temu, ale dodałam również świeżych jabłek. Pyszności!
Składniki:
300 g mąki tortowej (2,5 szklanki)
250 g margaryny
3 łyżki cukru
2 łyżeczki cukru wanilinowego
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 jajko
szczypta soli
słoik musu jabłkowego
3 niewielkie jabłka
Wykonanie:
Masło posiekać z mąką, proszkiem do pieczenia i cukrem. Dodać jajko oraz sól i zagnieść. Ciasto podzielić na dwie połówki i schować je do lodówki.
Kwadratową formę wyłożyć papierem do pieczenia. Połowę ciasta rozwałkować na dnie lub obkleić nią dno formy. Na spód wysypać odrobinę bułki tartej, która wchłonie wilgoć i wyłożyć mus jabłkowy. Jabłka obrać i usunąć gniazda nasienne, a następnie pokroić w plasterki i wyłożyć na musie. Drugą część ciasta rwać i układać płatami na wierzchu w taki sposób:
Piec ok. 50-60 min. w temperaturze 180˚C.
Po wystygnięciu można posypać cukrem pudrem. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz